Metody, które są najczęściej stosowane przez oszustów i
sposoby aby im przeciwdziałać:
• Metoda „na pomoc społeczną” – oszust podaje się za
pracownika opieki społecznej, który informuje właściciela mieszkania, że
została mu przyznana zapomoga w określonej kwocie. Wypłata zapomogi będzie
jednak możliwa dopiero po rozmienieniu pieniędzy przez właściciela mieszkania.
Właściciel mieszkania zgadzając się na przedstawione mu warunki nieświadomie
wskazuje oszustowi, gdzie przechowuje pieniądze. Następnie sprawca pod pozorem
np. pragnienia, prosi właściciela mieszkania o podanie szklanki wody. Gdy
właściciel mieszkania wychodzi do kuchni, złodziej okrada mieszkanie.
• Podobnymi do opisanej wyżej metody są również metoda „na
urzędnika” i metoda „na gazownię”. W tym wypadku oszust podaje się za pracownika
gazowni, administracji itp. który okazuje sfałszowane dokumenty dowodzące, że
lokator musi dopłacić pieniądze za gaz, za mieszkanie, za wodę lub za
ogrzewanie. W tej sytuacji lokator wyjmuje pieniądze, pokazując tym samym,
gdzie przechowuje oszczędności. Następnie fałszywy inkasent odwraca uwagę
lokatora, nakazując mu wykonanie jakiejś czynności np. odczytu wskazań
gazomierza, wodomierza, wskaźnika zużycia ciepła, a sam w tym czasie dokonuje
kradzieży pieniędzy ze wskazanego przez lokatora miejsca. Warto podkreślić, że
oszust zazwyczaj sprawia wrażenie godnego zaufania, jest też elegancko ubrany.
Aby zapobiec tego typu oszustwom, należy zażądać okazania legitymacji służbowej
od osoby podającej się za przedstawiciela danej instytucji. Jeżeli osoba
rzeczywiście reprezentuje jakiś urząd, nie zrazi go ostrożność i nieufność
właściciela mieszkania. W razie jakichkolwiek wątpliwości można umówić się na
inny termin, sprawdzając uprzednio w administracji osiedla lub odpowiedniej
instytucji wiarygodność urzędnika.
• Metoda „na kupca”/„handlarza” – w tym wypadku oszust może
przedstawiać się jako obnośny sprzedawca (akwizytor). Najczęściej będą to co
najmniej dwie osoby, które zaoferują sprzedaż różnego rodzaju towarów lub
zaproponują kupno staroci, które może posiadać właściciel mieszkania. Mogą też
prosić o możliwość zaprezentowania przyniesionego ze sobą produktu, np. sprzętu
AGD. Kiedy oszuści wpuszczeni zostają do mieszkania, jeden z nich dokonuje
prezentacji produktu, a drugi ze sprawców oddala się pod pozorem nagłej
potrzeby udania się do toalety i plądruje pozostałe pomieszczenia w
poszukiwaniu pieniędzy oraz innych wartościowych przedmiotów. Sprawcy
posługujący się tą metodą mogą również mieć na celu oszacowanie wartości mienia
znajdującego się w mieszkaniu oraz rozpoznanie stanu zabezpieczenia mieszkania,
by w późniejszym terminie dokonać włamania. Aby ustrzec się przed tego typu
metodą działania oszustów, jeżeli już koniecznie transakcja musi być zawierana
w miejscu zamieszkania, należy umawiać się na taki termin, w którym w mieszkaniu
będą co najmniej dwie osoby.
• Metoda „na kominiarza”/ „na opłatek” – oszust proponuje
lokatorowi zakup kalendarza kominiarskiego, opłatka lub innego rodzaju
gadżetów. W rzeczywistości jednak nie jest on ani kominiarzem ani osobą
reprezentującą Kościół upoważnioną do sprzedaży opłatków, z kolei pieniądze,
których żąda za oferowane pod fałszywym pretekstem przedmioty, często są
nieadekwatne do realnej wartości oferowanego towaru.
• Metoda „na robotnika” – oszust przychodząc do mieszkania
może powiedzieć, że chce coś sprawdzić lub naprawić, może też oferować
wykonanie jakiejś drobnej usługi, np. montaż żaluzji okiennych, jednakże jego
podstawowym celem jest znalezienie pieniędzy, cennych przedmiotów, a następnie
ich kradzież. W tym wypadku warto pozostawić sobie czas na sprawdzenie
wiarygodności firmy, za przedstawiciela której osoba się podaje, telefonując do
jej właściciela. Należy również zasięgnąć informacji na temat jakości i cen
świadczonych usług, albowiem składana oferta nie musi być wcale
najkorzystniejsza. Gdy zlecamy wykonanie usługi, należy zawsze spisać umowę
wstępną na wykonanie określonych czynności, określając w niej wysokość
wpłaconego zadatku, górną granicę ceny za usługę oraz nieprzekraczalny termin jej
wykonania.
• Metoda „na rurę” – oszuści, podając się za pracowników
administracji, informują właściciela mieszkania, że zalewane jest mieszkanie
sąsiadów, wobec czego muszą sprawdzić, czy w mieszkaniu nie przecieka któraś z
rur. Oszuści proszą właściciela o udanie się z nimi do np. łazienki, gdzie
wspólnie odkręcają kurek, następnie wysyłają właściciela do kolejnego
pomieszczenia z kranem, prosząc o jego odkręcenie i oczekiwanie na ich sygnał,
kiedy będzie można zakręcić kurek. Kiedy lokator posłusznie wykonuje polecenia
„pracowników administracji”, złodzieje przystępują do okradania mieszkania.
Może się również zdarzyć, że jeden ze sprawców pozostanie w pomieszczeniu
wspólnie z lokatorem, a wtedy drugi sprawca plądrować będzie mieszkanie lub
też, w przypadku niezamknięcia drzwi wejściowych, kiedy obaj sprawcy będą z
lokatorem, do mieszkania może wejść trzeci sprawca, który dokona kradzieży.
• Metoda „na zepsuty samochód” – oszuści w tym przypadku
wybierają osobę mieszkającą w pobliżu „miejsca zdarzenia”, a następnie udając
załamanych i zrozpaczonych, informują ofiarę o poważnej awarii samochodu,
jednocześnie prosząc o możliwość skorzystania z telefonu domowego. Wykonują
pozorowane połączenie telefoniczne do warsztatu samochodowego lub do swojego
znajomego, a następnie udają jeszcze bardziej zrozpaczonych. Grając na
emocjach, informują właściciela mieszkania lub domu, że nie wiedzą, co mają
zrobić, gdyż bardzo się śpieszą, aby odholować samochód do warsztatu, jednak
nie mają wystarczających na ten cel pieniędzy – po czym proszą właściciela o
pożyczkę. Często oferują zastaw w postaci sztućców lub sprzętu komputerowego,
który przypadkiem mają w bagażniku samochodu, niejednokrotnie obiecując, że
oddadzą gotówkę po kilku godzinach, w dodatku z procentem. Jeśli tylko oszuści
dostaną swoje pieniądze, pożyczkodawca nigdy już ich nie zobaczy, a wartość
pozostawionych pod zastaw przedmiotów okaże się znikoma w porównaniu do
pożyczonej kwoty.
• Oszukańcze gry hazardowe (np. trzy karty lub trzy kubki) –
sprawcy podczas gry stosują różne zabiegi, z których najczęstsze to:
manipulowanie kartami w celu umieszczenia jednej z nich w wybranym miejscu;
oznaczanie kart poprzez obcinanie brzegów; załamywanie, nakłuwanie,
umieszczanie drobnych znaków; pozorne tasowanie kart; a nieraz usuwanie na
pewien czas jednej lub kilku kart z talii. W celu zachęcenia ofiar do udziału w
oszukańczych grach w karty (trzy kubki lub trzy karty) naciągacze stosują
swoistego rodzaju reklamę: rozkładają plansze, po czym dwóch lub trzech
wspólników zaczyna grać, ogrywając właściciela stolika, który wypłaca
uczestnikom gry coraz to wyższe kwoty. Takie przedstawienie zachęca do gry
gapiów, którzy zaczynają obstawiać wskazywaną przez siebie kartę. Pierwsze
osoby mogą nawet wygrać niewielkie sumy pieniędzy, co ma sprawić, że rozgrywka
zacznie je wciągać, po czym obstawią coraz wyższe stawki. Do gry włączają się
kolejni amatorzy łatwego zarobku. Gra zaczyna się dopiero wtedy, gdy zachęceni
początkowym powodzeniem gracze, zaczynają obstawiać coraz wyższe stawki. Efekt
w tym wypadku jest łatwy do przewidzenia – przegrywają i to niekiedy kolosalne
kwoty. W tym momencie zazwyczaj przychodzi opamiętanie. Jeżeli przegrany
zaczyna domagać się zwrotu przegranych pieniędzy zbyt agresywnie, jeden ze
wspólników ostrzega o nadchodzących policjantach, po czym wszyscy rozbiegają
się w tłumie.
Źródło: "Oszustwo metodą na wnuczka" podinsp. dr Jerzy Gąsiorowski, nadkom. Piotr Podsiedlik
Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńcoś podobnego!
OdpowiedzUsuń